Kilka tygodni minęło od pojawienia się pierwszej wzmianki w prasie o możliwości likwidacji Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu. Zaniepokoiło to zarówno pracowników centrum jak i samych dawców krwi. Pomysł budzi spore kontrowersje i obawy mieszkańców Raciborza i okolicznych miejscowości. Jaka jest odpowiedź Ministra Zdrowia na pojawiające się informacje i z czego wynika sam problem RCKiK w Raciborzu? Poniżej zamieszczamy odpowiedz z resortu zdrowia.
Warszawa 26 marca 2025 r.
Szanowny Panie Marszałku, w odpowiedzi (…) w sprawie utrzymania Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu (RCKiK w Raciborzu lub Centrum), uprzejmie proszę o przyjęcie poniższych informacji.
Efektywna realizacja zadań publicznej służby krwi jest szczególnie istotna dla prawidłowego i bezpiecznego funkcjonowaniu systemu ochrony zdrowia. Zapewnienie dostępności krwi i jej składników niezbędnych dla ratowania życia i zdrowia pacjentów, w tym w zakresie leczenia pacjentów wymagających transfuzji, operacji, terapii onkologicznych lub leczenia chorób hematologicznych, jest kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa zdrowotnego regionu.
W kontekście sytuacji RCKiK w Raciborzu należy wskazać, że Minister Zdrowia przeprowadził w Centrum planową kontrolę, która zakończyła się w listopadzie 2024 r. Kontrola ujawniła szereg nieprawidłowości w zarządzaniu Centrum, które miały wpływ na niekorzystną i pogarszającą się sytuację RCKiK w Raciborzu. Aktualnie Centrum znajduje się w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej, która uległa w 2024 r. znacznemu pogorszeniu (tj. ujemny wynik finansowy netto, niska płynność finansowa, istotny wzrost zobowiązań wymagalnych).
Warto zaznaczyć, iż koszty ogółem poniesione przez RCKiK w Raciborzu w 2024 r., związane z prowadzoną działalnością nie zostały pokryte uzyskanymi przez Centrum przychodami ogółem1. Według danych wstępnych, wynik finansowy netto w 2024 r. wyniósł -1,9 mln zł, jednoznacznie wskazując na brak równowagi finansowej Centrum. Dodatkowo konieczność spłaty zaciągniętych przez Centrum długoterminowych kredytów inwestycyjnych oraz wysokie koszty obsługi zobowiązań utrudniają funkcjonowanie RCKiK w Raciborzu.
Niska płynność finansowa Centrum powoduje powstawanie zobowiązań wymagalnych, czyli takich, które nie zostały uregulowane pomimo upływu terminu płatności oraz faktu, że są bezsporne, a nie są przedawnione, ani umorzone. Wartość tych zobowiązań na przestrzeni lat rosła stanowiąc w 2024 r. blisko 5,0 mln zł, czyli ok. 24% przychodów ogółem. Ponadto, udział zobowiązań krótkoterminowych i długoterminowych zarówno w przychodach ogółem, jak i przychodach ze sprzedaży za 2023 r. oraz 2024 r., był najwyższy spośród wszystkich regionalnych centrów krwiodawstwa w Polsce. W konsekwencji możliwość prawidłowej realizacji zadań publicznej służby krwi przez Centrum jest zagrożona. Stan ten może wpływać na bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów, którzy wymagają leczenia krwią i jej składnikami.
Intencją Ministra Zdrowia jest podjęcie działań mających na celu wypracowanie rozwiązania, które zagwarantuje bezpieczne i skuteczne funkcjonowanie publicznej służby krwi na tym obszarze, aby zapewnić pacjentom nieprzerwany dostęp doświadczeń zdrowotnych, jakimi są szybkie i sprawne zaopatrzenie w krew i jej składniki. Minister Zdrowia dokłada wszelkich starań, aby wypracowane rozwiązanie było możliwie jak najbardziej korzystne dla funkcjonowania publicznej służby krwi, Honorowych Dawców Krwi z terenu działalności RCKiK w Raciborzu oraz Pacjentów. Nadrzędnym celem podejmowanych działań jest zapewnienie stabilności systemu krwiodawstwa w tym regionie.
Jednocześnie uprzejmie informuję, że na chwilę obecną nie zostały podjęte decyzje o likwidacji RCKiK w Raciborzu.
Z wyrazami szacunku z upoważnienia Ministra Zdrowia Jerzy Szafranowicz Podsekretarz Stanu
1 Dane wstępne za 2024 r. przekazane przez RCKiK w Raciborzu
Discover more from Honorowe krwiodawstwo i krwiolecznictwo
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
1 komentarz do “Dawcy z Raciborza się martwią, ministerstwo odpowiada.”
No to współczuję.
Jestem z innego regionu Polski -woj.Pomorskiego , więc nie jestem aż tak emocjonalnie zaangażowany i myślę że w tym wypadku pozwala mi ocenić sytuację na chłodno.
Na co zwróciłem uwagę? Odpowiedź pana Podsekretarza Stanu jest bardzo stonowana i ogólna – to chyba dobrze, że decyzja nie zapadła jeszcze, więc chyba jest nadzieja?
Trochę zaniepokoiły mnie użyte argumenty (ostatnio często pojawiają się wśród urzędników i polityków, w tym ostatnia ODMOWA „ulgi kolejowej” dla ZHDK z pomorskiego), bo mocno trącają „Trump-izmem”. Myślałem , że w Europie, szczególnie w Polsce no i jakby nie patrzeć w publicznej służbie zdrowia argument zysku i rentowności nie powinien pojawić się jako decydujący (w końcu na coś płacimy podatki i składki, a nie tylko na pensje, czy kilometrówki polityków) , bo to tylko krok od np.: decyzji eutanazji dla osób nieuleczalnie chorych…. ( gdyż często koszty leczenia są niewspółmierne do otrzymywanych składek dla służby zdrowia).
Dużo w piśmie jest o przychodach, zysku, płynności finansowej, zobowiązaniach…..
Nic na temat dynamiki przychodu, kosztów, w tym ich rodzaju, czy należnościach….
Więc może trudna sytuacja RCKiK Raciborza wynika z poczynionych remontów, inwestycji (np aby przystosować do współczesnych standardów), oraz niewłaściwie skalkulowanej (odgórnie narzuconej) stawki za krew i jej preparaty jakie RCKiK otrzymuje…? Może też o to (za niskie przychody) też chodzi w „niskiej płynności” i w zaleganiu z zapłatami od odbiorców?!
Nie jestem specjalistą od ekonomiki służby zdrowia…., ale moim zdaniem Racibórz nigdy nie będzie konkurencyjny do Warszawy, Katowic , czy Łodzi…
Jak to powiedział klasyk: sorry Winnetou, nie ta skala działania (może jakby Centrum Zdrowia Dziecka byłoby w Raciborzu i miasto miałoby populację ponad milion mieszkańców) ? No ale ktoś dawno zadecydował , że jest w innym miejscu i ma tyle krwiodawców (chyba nie odbiega in minus w przeliczeniu na 1000 mieszkańców) trudno o to winić Racibórz)
Nie wiadomo jak lokalni politycy, radni wspierają krwiodawstwo na tym terenie….? Bo jeśli tak jak w pomorskim, to przy danej populacji ludności nic dobrego to nie wróży…
Z pisma nie wynika co kryje się pod treścią : „Kontrola ujawniła szereg nieprawidłowości w zarządzaniu Centrum”- czyli coś jest , ale nie wiadomo co?!
Ale to tylko takie moje , luźnie przemyślenia mogące nie mieć umocowania w panującej rzeczywistości w okolicach tego RCKiK.
Najlepiej niech coś napiszą też osoby będące bliżej tego problemu, zawsze to jakaś wiedza dla nas wszystkich.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
No to współczuję.
Jestem z innego regionu Polski -woj.Pomorskiego , więc nie jestem aż tak emocjonalnie zaangażowany i myślę że w tym wypadku pozwala mi ocenić sytuację na chłodno.
Na co zwróciłem uwagę? Odpowiedź pana Podsekretarza Stanu jest bardzo stonowana i ogólna – to chyba dobrze, że decyzja nie zapadła jeszcze, więc chyba jest nadzieja?
Trochę zaniepokoiły mnie użyte argumenty (ostatnio często pojawiają się wśród urzędników i polityków, w tym ostatnia ODMOWA „ulgi kolejowej” dla ZHDK z pomorskiego), bo mocno trącają „Trump-izmem”. Myślałem , że w Europie, szczególnie w Polsce no i jakby nie patrzeć w publicznej służbie zdrowia argument zysku i rentowności nie powinien pojawić się jako decydujący (w końcu na coś płacimy podatki i składki, a nie tylko na pensje, czy kilometrówki polityków) , bo to tylko krok od np.: decyzji eutanazji dla osób nieuleczalnie chorych…. ( gdyż często koszty leczenia są niewspółmierne do otrzymywanych składek dla służby zdrowia).
Dużo w piśmie jest o przychodach, zysku, płynności finansowej, zobowiązaniach…..
Nic na temat dynamiki przychodu, kosztów, w tym ich rodzaju, czy należnościach….
Więc może trudna sytuacja RCKiK Raciborza wynika z poczynionych remontów, inwestycji (np aby przystosować do współczesnych standardów), oraz niewłaściwie skalkulowanej (odgórnie narzuconej) stawki za krew i jej preparaty jakie RCKiK otrzymuje…? Może też o to (za niskie przychody) też chodzi w „niskiej płynności” i w zaleganiu z zapłatami od odbiorców?!
Nie jestem specjalistą od ekonomiki służby zdrowia…., ale moim zdaniem Racibórz nigdy nie będzie konkurencyjny do Warszawy, Katowic , czy Łodzi…
Jak to powiedział klasyk: sorry Winnetou, nie ta skala działania (może jakby Centrum Zdrowia Dziecka byłoby w Raciborzu i miasto miałoby populację ponad milion mieszkańców) ? No ale ktoś dawno zadecydował , że jest w innym miejscu i ma tyle krwiodawców (chyba nie odbiega in minus w przeliczeniu na 1000 mieszkańców) trudno o to winić Racibórz)
Nie wiadomo jak lokalni politycy, radni wspierają krwiodawstwo na tym terenie….? Bo jeśli tak jak w pomorskim, to przy danej populacji ludności nic dobrego to nie wróży…
Z pisma nie wynika co kryje się pod treścią : „Kontrola ujawniła szereg nieprawidłowości w zarządzaniu Centrum”- czyli coś jest , ale nie wiadomo co?!
Ale to tylko takie moje , luźnie przemyślenia mogące nie mieć umocowania w panującej rzeczywistości w okolicach tego RCKiK.
Najlepiej niech coś napiszą też osoby będące bliżej tego problemu, zawsze to jakaś wiedza dla nas wszystkich.